mazury podróże małe i duże

Dlaczego warto odwiedzić Mazury?

17:52:00szalona

widok na jezioro Mamry wraz z molo i plażą

Tak tak, wiem... Jest zima. Czas kiedy bardziej myślimy o feriach, czy wyjeździe na narty niż na planowaniu wakacyjnego urlopu. Ale - moi drodzy - zastanówcie się wcześniej, gdzie chcecie pojechać latem, bo potem najlepsze miejsca sprzątną Wam sprzed nosa. Dzisiaj razem z Wariatem polecamy Mazury. 

Byli, widzieli, polecają, ale od początku.

Kiedy Wariat dowiedział się kiedy będzie miał urlop padło hasło: "w tym roku jedziemy na Mazury". I wszytko byłoby ok, gdybyśmy mieli na myśli jakiś konkretny rejon. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy że Mazury są tak rozległe. Zaczęliśmy szukać na oślep jakiegoś fajnego miejsca, ale w pewnym momencie mieliśmy dość. Na szczęście wpadłam na genialny pomysł! Bo... skoro Mazury to jeziora, a jezioro ma być duże i najlepiej takie o którym coś słyszeliśmy. Do tego musiało być blisko jakieś większe miasto, tak żeby można było dojechać transportem publicznym. Ostatecznie wybór padł na Węgorzewo, a konkretniej na półwysep Kal.
Jechaliśmy Polskim Busem, metrem, Polskim Busem, Busem i na koniec taksówką, zaliczyliśmy kilka przygód, ale dojechaliśmy. :)

Ale do rzeczy - dlaczego warto odwiedzić Mazury? Bo jest cicho, spokojnie, poza tym czysta i piękna przyroda robi gigantyczne wrażenie. I co ważne - nie widać turystów pomimo tego, że jest ich tam całkiem sporo, szczególnie tych, którzy mówią w języku wroga. I wiecie co? Oboje pochodzimy ze wsi, więc widok zwierząt, czy pól nie powinien robić na nas wrażenia, ale to co zobaczyliśmy na Mazurach było niesamowite. Takiej ilości pół nie widzieliśmy jeszcze nigdy! Teraz już wiemy, gdzie rozwija się polskie rolnictwo ;)

Dlaczego jeszcze?
  • bo są dobre ceny;
  • bo można aktywnie wypoczywać;
  • bo są pozostałości po II wojnie światowej;
  • bo jest mnóstwo ścieżek rowerowych;
  • bo ludzie są baaardzo sympatyczni.

Jednak Mazury mają jeden zasadniczy minus - bez auta lepiej się tam nie ruszać. Nie ma tam dużych miast, więc ciężko jest dojechać transportem publicznym, a później żeby cokolwiek zwiedzić trzeba wypożyczać rowery, za które liczą sobie jak za zboże.

Niedługo napiszę Wam co warto zobaczyć w okolicach Węgorzewa i jak poradzić sobie z transportem.
+ podlinkuję - o tu (będzie link) :)


mamry


port Keja w Węgorzewie



port Keja w Węgorzewie - stacja Orlen dla żaglówek


pola w drodze na Mamerki

A tu macie Wariata i jezioro do którego mieliśmy może jakieś 20m od wyjścia. ;)

widok na jezioro Święcajty



You Might Also Like

0 komentarze



email marketing zapewnia MailPlanner







Popular Posts

najnowsze posty

Formularz kontaktowy