Zacznę od tego, że zanim zajarałem się czytaniem kuzyn wciągnął mnie w anime i mangę. Zacząłem od " Bleach'a", który wbił mnie w fotel, później postanowiłem troszkę zagłębić się w kulturę i wierzenia Japończyków. Uwielbiam opowieści o samurajach, mitycznych stworzeniach z tej kultury i wszystko co związane z Japonią czy to z tą z kiedyś, czy to z tą teraźniejsza. Dzisiaj opowiem Wam trochę o książce w której technologia przeplata się z japońską mitologią mianowicie " Tancerze Burzy" Jaya Kristoffa.
Książka idealnie łączy stemapunkową Japonię z tą z dawnych legend. " Tancerze Burzy" to opowieść o przyjaźni ( nie tylko miedzy ludźmi ), miłości, wierności, pełna barw i oszałamiających obrazów.
Na wyspach Shima toczy się ciągła walka o kwiaty lotosu, który powoli ale skutecznie zatruwa wszystkich mieszkańców.Głowna bohaterka imieniem Yukiko, wraz z ojcem, na rozkaz bezwzględnego szoguna, wyrusza na poszukiwanie mitycznego stwora, którym jest gryf, dzięki któremu władca będzie mógł zostać mitycznym wojownikiem.
Misja zlecona Yukiko to także wyrok, wszyscy wiedzą ze gryfy istnieją tylko w legendach, lecz z drugiej strony szogunowi się nie odmawia.
Książka idealnie łączy stemapunkową Japonię z tą z dawnych legend. " Tancerze Burzy" to opowieść o przyjaźni ( nie tylko miedzy ludźmi ), miłości, wierności, pełna barw i oszałamiających obrazów.
Na wyspach Shima toczy się ciągła walka o kwiaty lotosu, który powoli ale skutecznie zatruwa wszystkich mieszkańców.Głowna bohaterka imieniem Yukiko, wraz z ojcem, na rozkaz bezwzględnego szoguna, wyrusza na poszukiwanie mitycznego stwora, którym jest gryf, dzięki któremu władca będzie mógł zostać mitycznym wojownikiem.
Misja zlecona Yukiko to także wyrok, wszyscy wiedzą ze gryfy istnieją tylko w legendach, lecz z drugiej strony szogunowi się nie odmawia.
Koniec końców udaje się odnaleźć stwora, który zostaje ochrzczony jako "Buruu". Jak to bywa w książkach dziewczyna zaprzyjaźnia się z tygrysem gromu ( inna nazwa gryfa) i zaczyna się ich wspólna przygoda, w którą nie chce się zbytnio zagłębiać, żeby nie powiedzieć za dużo.
Książka genialna do ludzi, którzy mieli już styczność z kulturą czy wierzeniami Japończyków, ale polecam ją szczególnie tym, którzy takiej styczności nie mieli. Na końcowych stronach jest słowniczek, więc nazwy broni, bogów, rodzinne tytuły i wiele innych nie będą problemem. Zachęcam do lektury! A ja chyba biorę się za zamówienie drugiej i trzeciej części. Cześć!:) ;)
Książka genialna do ludzi, którzy mieli już styczność z kulturą czy wierzeniami Japończyków, ale polecam ją szczególnie tym, którzy takiej styczności nie mieli. Na końcowych stronach jest słowniczek, więc nazwy broni, bogów, rodzinne tytuły i wiele innych nie będą problemem. Zachęcam do lektury! A ja chyba biorę się za zamówienie drugiej i trzeciej części. Cześć!:) ;)